Przenosiny bloga

Zapraszam na dalszy ciąg mojego bloga – kliknij w poniższy link

KobietaNieprzezroczysta.pl

Znajdziesz tam wszystkie dotychczasowe wpisy, które są pod adresem „nieprzezroczysta” oraz nowe, które już, niestety, pod tym adresem się nie ukażą.

Jeżeli jednak zdarzy Ci się wpisać dotychczasowy adres, to zawsze tutaj  znajdziesz informację o zmianie i nowy adres:

KobietaNieprzezroczysta.pl

Napisałam o sobie, że jestem kobietą gotową na zmiany. Teraz Ciebie poproszę o przyjęcie zmiany adresu mojego bloga na:

KobietaNieprzezroczysta.pl

Ukończyłam Warsztaty Mirka Szmajdy MultimediaNaBlog . Mam już domenę na własnym serwerze. Tam będę dalej prowadzić ten blog. Pozwoli mi to bardzo urozmaicić treść mojego bloga i uczynić dla Ciebie atrakcyjniejszym dzięki: zdjęciom, filmom, muzyce i innym medium.

Published in: on 2 sierpnia 2009 at 12:25  Dodaj komentarz  
Tags:

Niezwykła Kobieta Nieprzezroczysta

Chcę Ci powiedzieć jaka jestem dumna, że wśród znanych mi kobiet nieprzezroczystych jest też uczestniczka Powstania Warszawskiego. Nie będę wyliczać ile ma lat (w Mary Kay pierwszą zasadą jest traktowanie innych tak, jakbyśmy chciały, aby nas traktowano, a ja nie chcę, żeby ktoś informował na forum ile ja mam lat), ale nie była wtedy małą dziewczynką. Widziałyśmy się w piątek, w wigilię 65 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Zawiozłam jej pomadkę Mary Kay Dusty Rose, którą idealnie wybrała wśród innych.  Doskonale wygląda na jej ustach. Wiesz jak trudno wybrać najlepszy dla Ciebie odcień pomadki. Sama bohaterka powiedziała mi (przyznam, że nawet nieco mnie zaskoczyła), iż używa jej przez całą dobę, ponieważ jest odpowiednio tłusta i nie rozmazuje się. Stosuje ją zamiast balsamów na usta. W sobotę wyjeżdżała (samochodem) na wakacje. Znam ją też z paru wspólnych wyjazdów turystycznych, podczas których dotrzymywała kroku o wiele młodszym od siebie uczestnikom. Nie sposób jej nie zauważyć. Niezwykła Kobieta Nieprzezroczysta. Dlatego jestem taka dumna, że jest wśród moich znajomych i klientek Mary Kay. Jestem pewna, że sama Mary Kay Ash byłaby dumna, że TAKA kobieta używa kosmetyków Mary Kay i nosi usta.

Published in: on 2 sierpnia 2009 at 9:09  Dodaj komentarz  
Tags: ,

Kolagen

Jestem po obiedzie. Zjadłam popularną w naszej rodzinie potrawę letnią, czyli jarzynowy gulasz na bazie cukinii. Niektóre linie rodzinne jedzą go z ryżem. Moja linia je z kaszą gryczaną.

Co pisze o kaszy gryczanej pan dr Marek Bardadyn?  Otóż to, że „związki znajdujące się w kaszy gryczanej inicjują powstawanie kolagenu”.  Niestety nie wiem czy tenże kolagen powstaje również w wieku dojrzałym. Możemy jednak przyjąć a priori, bo kasza gryczana nie szkodzi, że powstaje. Zatem jedz kaszę gryczaną. Jeżeli nie próbujesz różnych drogich preparatów pt. kolagen, to kasza gryczana Ci go pomoże wytworzyć. A o ileż jest  tańsza i … smaczniejsza.

Czytając dalej to, co pan doktor Marek Bardadyn pisze o właściwościach kaszy gryczanej odkrywam, że jest to produkt przeznaczony szczególnie dla Ciebie i dla mnie. Czytaj uważnie: „Duże ilości rutyny obecnej w gryce (pamiętasz ze szkoły „gryka jak śnieg biała”? d.m.) wpływają bardzo korzystnie na poprawę stanu naczyń włosowatych i chronią skutecznie organizm przed infekcjami wirusowymi.”

Tkanka łączna, nazywana też tkanką młodości, potrzebuje Twojej wyjątkowej troski. Dostarczaj jej tego wszystkiego, „co jest niezbędne do wzmocnienia jej struktury i prawidłowego funkcjonowania.”  To kolejny cytat za dr. Markiem Bardadynem. Co więc znajdziesz w kaszy gryczanej, którą Ci polecam? Otóż kasza gryczana „ma silne właściwości regenerujące tkankę łączną.”

Nieoceniony jest pan dr Marek Bardadyn. Uzupełnia informacje o kaszy kolejnymi zaletami:  „Kasza gryczana jest jednym z nielicznych pokarmów, które przywracają korzystny zasadowy odczyn w organizmie. Zbyt długo utrzymujący się kwaśny odczyn jest jednym z najważniejszych czynników sprzyjających chorobom nowotworowym. Gryka także oczyszcza organizm z toksyn.”

Wszystko to znalazłam w książce „kody młodości” autorstwa dr. Marka Bardadyna,  wydanej przez Dom Wydawniczy Rebis w 2008 r.

Czy nie jest oczywiste, że jest to jest pokarm dla Ciebie i dla mnie?

Kilkanaście lat temu podczas jakiejś targowej imprezy w Niemczech, w której moja firma uczestniczyła każdego roku, przygotowałam uroczysty lunch dla naszego najważniejszego klienta z Niemiec. M.in.były zrazy zawijane po polsku i kasza gryczana z pysznym sosem (ogórki kwaszone i kaszę gryczaną wiozłam z Polski). Dla naszego klienta ten zestaw, a szczególnie jego nowe odkrycie „kasza gryczana”, był objawieniem kulinarnym. Kiedy w następnym roku umawiał się na spotkanie podczas tych samych targów, wyznaczył godzinę w porze lunchu.  Zastanowiło mnie  dlaczego nie znał kaszy gryczanej. Tak bliskie sąsiedztwo geograficzne, a i historia naszych dwóch narodów, powinny sprzyjać przenikaniu. A może kasza gryczana była zbyt pospolitym jedzeniem chłopskim? Nie wiem, nie robiłam studiów.

Ale bez szczególnych studiów wiem dlaczego Polki są takie piękne – nasze prababki, nasze babki, nasze mamy i my, wszystkie jemy kaszę gryczaną! Jedz też, aby nie przerwać tego łańcucha urody i zabezpieczyć dobre geny i tradycję kulinarną córkom, wnuczkom i prawnuczkom. Zaproś na kaszę gryczaną także jakiegoś pana. Nie należy nikomu żałować kolagenu, zwłaszcza tak taniego.

Published in: on 1 sierpnia 2009 at 14:46  Dodaj komentarz  
Tags:

Podziękowanie w PDF

Przypomniała mi się „Ania z Zielonego Wzgórza”. Nie pamiętam w czym ona była pogrążona. Ale ja jestem pogrążona w czarnej rozpaczy.

Chciałam Ci zaprezentować list, który otrzymałam od Rady Kongresu Kobiet Polskich, z podziękowaniami za udział w Kongresie. Niestety, pomimo starań nie udało mi się to zrobić. Chcę jednak, abyś mogła go przeczytać, bo nie wiem czy byłaś na Kongresie. Te kobiety, między innymi ja, które były na Kongresie, były tam przecież w imieniu wszystkich kobiet polskich. Wszystkie zatem kobiety polskie mają prawo przeczytać ten list, bo podziękowania są do nich także skierowane.

Uczę się teraz umieszczania na blogu tekstów, fotografii, muzyki, filmów. Opanowanie tego wymaga ćwiczeń i wytrwałości. Tym razem jeszcze nie potrafiłam tego zrobić. Nauczyłam się wszakże zapisywać pliki w formacie PDF.  Możesz go otworzyć i przeczytać.

Tak więc zapraszam Cię do kliknięcia w poniższy link:

Podziękowanie za udział w Kongresie Kobiet Polskich_Warszawa 24 lipca 2009

Published in: on 28 lipca 2009 at 21:29  Dodaj komentarz  
Tags:

Parfum exotique

Wiele lat temu spotkałam w jakimś afrykańskim kraju smutną kobietę,  starszą ode mnie. Byłam wtedy bardzo młoda. Nowe, silne  tropikalne zapachy, wchłaniałam wszystkimi zmysłami. I chyba to było widać.

– Wie pani, a ja jestem kompletnie pozbawiona węchu – zwierzyła mi się mieszkająca tam już kilka lat moja nowa znajoma.
Nie bardzo wiedziałam jak się zachować i co odpowiedzieć.
– Czasami może to być nawet przydatne – powiedziałam dość głupawo.
– Jednak nie, jest to okropna wada, mnie zupełnie nie interesuje seks  – wyznała.
W moich oczach zobaczyła wielki znak zapytania.
– Ludzie pozbawieni węchu mają kłopoty z seksem – pospieszyła z wyjaśnieniem.

Nigdy tego nie sprawdziłam w naukowych dysertacjach medyczno-seksuologicznych, nie wiem więc czy tak rzeczywiście jest. Jakkolwiek by jednak nie było brak jakiegokolwiek zmysłu jest wielkim nieszczęściem!

Pewnie ani Ty, ani ja nie jesteśmy pozbawione węchu. Przeciwnie – zapach Cię urzeka, zachwyca, wprawia w ekstazę. Wydajesz fortunę na zakup perfum, bez których Twoje życie pozbawione  jest sensu. Pewien zapach przypomina Ci kogoś, kto był Ci bliski kiedyś, może jeszcze jest, ale nieosiągalny. Czujesz zapach świeżo skoszonej trawy na trawniku w środku miasta, a w pamięci pojawia się wiejski krajobraz, który znasz z dzieciństwa. Twoja przyjaciółka mówi przez telefon, że kupiła bukiecik  konwalii, a Ty czujesz ich zapach.

W Mary Kay pojawiło się coś, co wprawia mnie ( nie tylko mnie, bo słyszałam bardzo zabawną acz pikantną opowieść  jednej z moich zamężnych koleżanek) w rodzaj uzależnienia: ciągle wącham swoje przedramię i robię to bezwiednie.

Jest to Zestaw Tropical Pineapple składający się z Cukrowego Peelingu do Ciała, Balsamu do Ciała oraz Wody Toaletowej w Kulce. Wszystko to w specjalnej torebce. Zapach nakładasz warstwowo i dzięki temu osiągasz długotrwały efekt. Najbardziej martwi mnie, że jest to edycja limitowana i kiedyś się skończy. Ale pewnie na Jesień dostaniemy coś równie ekscytującego.

Jesień. Przypomniał mi się Charles Baudelaire, który – sądząc po jego poezji – na pewno miał silnie rozwinięty zmysł węchu.

Charles Baudelaire napisał przepiękny wiersz (tłumaczenie Seweryna Pollaka):

Parfum exotique

„Kiedy przymknąwszy oczy w ciepły zmierzch jesieni
Wdycham twojego łona upalnego wonie,
Widzę szczęśliwe rzeki, w których słońce płonie
Monotonne i blaskiem na fali się mieni.

Oto wyspa leniwa, jakieś dziwne drzewa
I wspaniałe owoce natura jej dała.
Mężczyźni mają wiotkie, ale silne ciała,
A wzrok kobiet przedziwną szczerością zdumiewa.

Wiedziony twym zapachem w stref cudownych stronę
Widzę port, a w nim maszty i zwinięte żagle
Jeszcze teraz morskimi falami znużone,

Kiedy się nad zielonym tamaryszkiem waży
Woń w powietrzu i w nozdrza moje wnika nagle,
Mieszając się w mej duszy z śpiewem marynarzy”

Published in: on 18 lipca 2009 at 15:52  Dodaj komentarz  
Tags:

Kremy pod oczy

Jest wieczór.

Masz już wykonany demakijaż oczu. Wkulkowałaś serum pod oczy czyli Odżywczy Fluid pod Oczy TimeWise. Teraz czas na krem. W Mary Kay mamy dwa rodzaje kremów: Przeciwzmarszczkowy Krem pod Oczy TimeWise i Intensywnie Regenerujący Krem pod Oczy TimeWise.

Co mają wspólnego?

Obydwa zawierają opracowany i opatentowany przez Mary Kay kompleks TimeWise, który działa przeciwzmarszczkowo, wygładza i  ujędrnia skórę wokół oczu, zapewnia ciągłe nawilżenie , pozostawia skórę miękką i gładką, poprawia koloryt skóry. W kremach znajdują się cząsteczki rozpraszające światło, które rozświetlają skórę pod oczami.

Czym się różnią?

Poza kompleksem TimeWise zawierają takie same skuteczne składniki, ale też i takie, które je różnią, bo wykonują różne zadania.

Jeżeli lubisz krem, który ma luźną konsystencję i bardzo łatwo się wklepuje, jeżeli masz bardzo wrażliwą skórę i oczy, jeżeli nosisz szkła kontaktowe, jeżeli jesteś młoda i masz niewiele zmarszczek i obrzęków wokół oczu, to Tobie polecam Przeciwzmarszczkowy Krem pod Oczy TimeWise. Działa przeciwzmarszczkowo. Wygładza i ujędrnia skórę wokół oczu. Zapewnia ciągłe nawilżenie  do 10 godzin, pozostawia skórę miękką i gładką. Jest testowany dermatologicznie i oftalmologicznie. Nadaje się dla osób noszących szkła kontaktowe. Nadaje się dla osób o wrażliwej skórze i oczach.

Jeżeli lubisz krem, który jest „gęściejszy” i chcesz przy okazji jego wklepywania delikatnie rozprowadzać nagromadzoną limfę pod oczami, jeżeli widzisz zmęczenie i stres w Twoich oczach, jeżeli masz już widoczne zmarszczki i nieco zwiotczałą skórę wokół oczu, to Tobie polecam Intensywnie Regenerujący Krem pod Oczy TimeWise.  Krem opóźnia efekty starzenia redukując drobne zmarszczki i linie wokół oczu. Zamyka wilgoć w skórze i dzięki temu utrzymuje skórę nawilżoną  przez wiele godzin. Krem pomaga zlikwidować obrzęki i cienie wokół oczu. Odżywia, regeneruje i rozświetla delikatną skórę wokół oczu. Zwiększa jędrność i elastyczność skóry. Skóra sprawia wrażenie wypoczętej i mniej zestresowanej.

A rano?

Rano zamiast demakijażu, zaraz po przebudzeniu  i oczyszczeniu ale przed nawilżeniem cery, użyj Kojącego Żelu pod Oczy Indulge. Żel może być stosowany zarówno  jako maska, jak i krem. Zawiera nawilżające i kojące składniki (m.in.ekstrakt z zielonej herbaty, ogórka, owoców dzikiej róży, leszczyny i rumianku), które pomagają zredukować obrzęki wokół oczu. Zatem zrób to, na co możesz sobie pozwolić czasowo:

jeżeli masz bardzo mało czasu i niebawem będziesz wychodzić z domu, to połóż sobie pod oczy i pod łukiem brwiowym  Żel jako krem, na który po ok. 2 minutach nakładasz jeden z w/w kremów pod oczy (w obfitym stosowaniu możesz Żel potraktować jako maseczkę i usunąć ją po 10 minutach). Pamiętaj, aby Żel trzymać w lodówce – koi bardziej!

jeżeli masz więcej czasu, to masz większy wybór, ale to, co napisałam powyżej także dotyczy Ciebie; oto Twoje dodatkowe opcje: lekko uciskaj opuszkami palców serdecznych dolne powieki od wewnętrznych kącików oczu ku skroniom (jest 5 takich punktów uciskowych, ale mogłabym Ci je pokazać na spotkaniu kosmetycznym, bo tutaj nie umiem tego zrobić – jeżeli jesteś zainteresowana udziałem w  spotkaniu kosmetycznym, a mieszkasz w Warszawie lub najbliższej okolicy, to napisz do mnie – kliknij w „Kontakt” w prawej kolumnie bloga), możesz zrobić gimnastykę mięśni twarzy, w tym oczu, o której pisałam w poprzednich wpisach (kliknij w tag „mięśnie twarzy” w prawej kolumnie i zobaczysz które to są wpisy), możesz zafundować Twoim oczom okłady, dzięki którym skóra powiek odpoczywa, nabiera blasku i zmniejsza się opuchlizna, przygotuj okłady ze świetlika i arniki, ale także z czarnej herbaty (teina szybko pobudza krążenie krwi i opuchnięcia znikają, możesz też użyć kostek lodu (ale nie kładź lodu bezpośrednio na powieki); znalazłam też przepis na herbatkę na kompresy do oczu: „Zaparzyć świeże ziele kopru, anyżu i trybuli. (Pytanie gdzie to znaleźć,  ale można się pobawić w detektywa). Naciągać przez 10 minut. Przecedzić i schłodzić w zimnej kąpieli (12 godzin). Trzymać w lodówce, ale nie dłużej niż 3 dni. Zmoczone waciki przykładać do oczu. ” I  uwaga!   jest tam też podane, że może to być czarna albo zielona herbata, oby tylko była zimna!  Tak więc może na razie ogranicz się do herbat czarnej i zielonej (Oby tylko była zimna!), a ja zajmę się poszukiwaniem świeżego kopru (przypuszczam, że chodzi o rzymski), anyżu i trybuli. Potem zastosuję jako pierwsza i podzielę się z Tobą efektami i wrażeniami.

Tymczasem unikaj cukru i alkoholu, ogranicz też w diecie sól i tłuszcze. Pamiętaj o noszeniu okularów przeciwsłonecznych i to zarówno latem jak i zimą, kiedy leży śnieg. Unikaj zadymionych pomieszczeń i pij wodę mineralna, która oczyszcza organizm z toksyn. Oszczędzaj oczy w pracy przy komputerze, wysypiaj się – piszę to na końcu, bo nie zawsze jest to dla Ciebie osiągalne. Rób wszystko jednak, aby to osiągać.

Published in: on 6 lipca 2009 at 14:07  Dodaj komentarz  
Tags:

Kulki pod oczki

Odżywczy fluid pod oczy TimeWise

Odżywczy fluid pod oczy TimeWise

Zajrzałam dzisiaj do kobiecego  dodatku do jednej z gazet i zobaczyłam 12 różnych kosmetyków z „kulkami”.  Nie znalazłam (dlaczego nie znalazłam napiszę poniżej) kosmetyku  do pielęgnacji oczu Mary Kay Odżywczego Fluidu pod Oczy TimeWise Targeted – Action. Dzięki temu skutecznemu serum  znikają lub znacznie zmniejszają się sińce i poduszeczki pod oczami. Zawarty w serum kompleks peptydów wzmacnia naczynia krwionośne, poprawia cyrkulację limfy, zwiększa jędrność i elastyczność skóry wokół oczu, redukuje pigment powodujący sińce i poprawia gęstość skóry. Oczywiście ma „kulkę”, bo dzięki niej serum rozprowadza się wygodnie i szybko.  Rano stosuję kilka ucisków wokół oczu w ramach akupresury. „Kulka” w Odżywczym Fluidzie pod Oczy TimeWise daje dodatkowy ucisk, który pomaga w rozprowadzaniu limfy. Stosuję go rano przed wklepaniem kremu pod oczy. Można też dodatkowo wieczorem po usunięciu makijażu oczu i przed wklepaniem kremu pod oczy.

Dlaczego wśród tych 12 kosmetyków nie było serum pod oczy Mary Kay? Otóż z reguły ich nie ma wszędzie tam, gdzie jest reklama. Mary Kay Inc. nie wydaje pieniędzy na reklamę, tak rozrzutnie stosowaną w sprzedaży kosmetyków. Pieniądze wydawane są na badania naukowe, w laboratoriach przygotowujących nowe kosmetyki i przeznaczane na nagrody dla Konsultantek. To 1800 000 Konsultantek na całym świecie występuje w roli modelek i aktorek promujących linie kosmetyków Mary Kay. Czy widziałaś zdjęcie znanej Ci aktorki lub modelki w reklamie kosmetyków Mary Kay? Czy znasz firmę, która jako nagrody daje swoim Konsultantkom biżuterię i różowe samochody?  Wszystkiego nie wymienię.  Jest to możliwe właśnie zamiast reklamy.

Jeżeli jesteś ciekawa jak to można osiągnąć napisz do mnie. Spotkamy się i wszystko Ci opowiem i pokażę. Jeżeli mieszkasz poza Warszawą, to wyślę Ci materiały.

Inną ciekawą cechą Mary Kay Inc. jest to, że nie jest notowana na żadnej giełdzie papierów wartościowych. Kiedyś, po krótkiej próbie, Mary Kay Ash wycofała Firmę z Giełdy Nowojorskiej, ponieważ uznała, że nie można jednocześnie produkować kosmetyków z wyższej półki za rozsądną cenę, dbać o konsultantki i swoich pracowników i wypłacać dywidendę akcjonariuszom. Wśród dużych firm kosmetycznych jest chyba jedyną nie funkcjonujacą na giełdzie. To był jeden z powodów, dla których uznałam, że to, co 5 lat temu Mary Kay zaprezentowała mi  jako przyszłej Konsultantce, jest dobre dla mnie i wiarygodne.

Published in: on 28 czerwca 2009 at 14:56  Dodaj komentarz  
Tags: ,

Trzy tysiące nieprzezroczystych kobiet

Trzy tysiące nieprzezroczystych kobiet w Sali Kongresowej na Kongresie Kobiet Polskich. Zarejestrowało się prawie 5000 tysięcy, ale guma  w Salę Kongresową się nie wdała i nie wszystkie mogły się tam znaleźć. Ja tam byłam i te dwa dni, które spędziłam wśród innych nieprzezroczystych, naładowały mnie energią, ale też uświadomiły ogromny potencjał tkwiący w kobietach. Tak duże zgromadzenie kobiet w jednym miejscu było niezwykłą okazją do obserwacji i porównań. Jedno wszakże jest pewne: każda stanowiła indywidualność i była nieprzezroczysta.

Poza Panelami Plenarnymi uczestniczyłam w dwóch panelach tematycznych: „Kobiety w biznesie” i „Kobiety 50 plus – aktywność zawodowa i publiczna kobiet dojrzałych”. Niestety, musiałam się ograniczyć do dwóch, po jednym każdego dnia, ponieważ panele były równoległe. Obydwa bardzo interesujące, dające mi wiedzę i wiele do myślenia o kobietach jako takich.  Także o ich obawach i niekiedy wycofywaniu się jeżeli trzeba upominać się o należne im prawo do równego traktowania. To było w wypowiedziach w imieniu tych kobiet, które na Kongresie nie były, bo te, które były, robiły wrażenie, że znają swoje prawa i potrafią się upomnieć. Ilość wypowiedzianych i  napisanych postulatów świadczyłaby o tym.

Wszystkie wypowiedzi były godne uwagi. Jest mało prawdopodobne, abyś mogła (chyba, że byłaś na Kongresie) zapoznać się ze wszystkimi, ale polecam przeczytanie („Gazeta Wyborcza” z dnia 22.06.09 w dziale Opinie Urealnić kobiety) pełnego tekstu wystąpienia Agnieszki Graff. Dla mnie jest ono niezwykle mądre, miejscami „niepolityczne” (podziwiam ludzi, którzy mają odwagę wypowiadać się niepolitycznie), bez zacietrzewienia i absolutnie trafiające w sedno. Podczas jej wystąpienia i na zakończenie kobiety oklaskami potwierdzały to, co mówiła. Był to widomy znak jak trafiała w sedno.

Na zakończenie pierwszego dnia Kongresu Kobiet Polskich dała piękny koncert KORA. Gdyby nie to, że występ był perfekcyjny, świadczący o długoletnim doświadczeniu scenicznym, i przypomniał mnie i innym kobietom dojrzałym młodsze lata , trudno byłoby uwierzyć, że KORA też należy do kobiet dojrzałych. Wyglądała świetnie, zgrabna, poruszała się  z ogromną dynamiką, śpiewała znakomicie. Porwała całą salę. Sama też wyznała następnego dnia, za pośrednictwem pani Henryki Bochniarz, dla której mam oddzielne uznanie i podziękowania za Kongres,  że nigdy jeszcze przed taką publicznością nie występowała.  Pewnie!  Kiedy spojrzało się na Salę Kongresową od strony sceny, widok był niecodzienny:

t r z y   t y s i ą c e   r a d o s n y c h   k o b i e t !

Myślę, że nigdzie na świecie żadna Gwiazda Estrady nie miała takiego występu.

Jest jedno takie kobiece znane mi wydarzenie na świecie: są to Seminaria Mary Kay, które odbywają się w Dallas w USA. Ale też w Warszawie … Sala Kongresowa zgromadziła już w ubiegłym roku  we wrześniu, też przez 2 dni,  podobny  kobiecy potencjał czyli Seminarium Konsultantek i Dyrektor Mary Kay z Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, a także zaproszonych Dyrektor Krajowych z Rosji i Ukrainy. Brałam w nim udział i zobaczyłam jak bardzo urosłyśmy w siłę od Pierwszego Seminarium, pięć lat temu. Wtedy zmieściłyśmy się w Teatrze Narodowym w Warszawie i nie było jeszcze z nami koleżanek z innych krajów naszego regionu. W tym roku też będę uczestniczyć w Seminarium Mary Kay, ale zbierzemy się w Arenie Ursynów, drugiej co do wielkości sali widowiskowej w Warszawie. Ponownie będziemy w międzynarodowym składzie. Jako ciekawostkę podam, że w naszych Seminariach Mary Kay uczestniczą także mężczyźni, którzy są Konsultant(k)ami a także mężowie. Mają oni duży udział w karierze swoich żon, którym dają wsparcie, i są w szczególny sposób nagradzani. Pamiętamy też o tych mężach, którzy w czasie pobytu żon na Seminarium w Warszawie, opiekują się dziećmi i domem. Sam fakt, że jest to doceniane przez kobiety z Mary Kay (która firma dziękuje żonom, które zajmują  się dziećmi i domem, i to nie tylko w czasie nieobecności męża w domu?) jest symptomatyczne, ale w Mary Kay system nagradzania jest wszechwładny. Kto słyszał o karach?

Masz tylko to, co chcesz, kiedy chcesz  i co sama sobie wyznaczasz jako cel. I za swoje osiągnięcia jesteś nagradzana. Jeśli nie pracujesz, to Twoja sprawa, najwyżej niczego nie osiągniesz, ale nikt Cię nie karze, bo niby dlaczego, skoro to Twój wybór?  Tym właśnie wyróżnia się wśród innych biznes w Mary Kay.

Wyobrażasz sobie to w pracy na etacie?

Tym pytaniem kończę ten wpis, który chciałam poświęcić pierwszemu Kongresowi Kobiet Polskich.

W następnym wpisie wracam do Oczu Gołębicy.

Published in: on 24 czerwca 2009 at 11:15  Dodaj komentarz  
Tags:

Oczy gołębicy

„O jakoś ty piękna, przyjaciółko moja; o jakoś ty piękna! Oczy twoje jako oczy gołębicy między kędzierzami twemi”

Prawda, że słodko to brzmi? To fragment „Pieśni nad pieśniami” wydanej przez Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe  w Warszawie w 1983 r. w bibliofilskiej edycji miniatur, z czarno-białą grafiką Aubrey Beardsley’a.

I jak tu utrzymać – skoro masz – „oczy gołębicy między kędzierzami” Twymi”? Skoro skóra wokół oczu jest delikatna, wrażliwa, taka cieniutka na pół milimetra, nie ma prawie zupełnie podściółki tłuszczowej, wszystkiego wymieniać nie będę, także gruczołów łojowych bardzo jest mało.  A fe! jak to okropnie brzmi w sąsiedztwie „Pieśni nad pieśniami” .

Ale, jak mawiają, life is brutal i właśnie wokół oczu zmarszczki, cienie i „poduszeczki” (nie lubię tego drugiego słowa określającego  tę przypadłość, bo sama ją mam) pojawiają się najwcześniej. W Twoich oczach widać, jak na dłoni, zmęczenie, brak snu, stress, postępujący czas.

To spowodowało, że zostały stworzone specjalne preparaty, aby zapobiegać powstawaniu zmarszczek, wygładzać te, które już są i nawilżać odpowiednio skórę w okolicy oczu. Bliskość gałki ocznej wymaga szczególnej uwagi i troski, kiedy dobierasz sobie kosmetyki do pielęgnacji skóry wokół oczu. Uważam, że są to najważniejszy kosmetyki, które stosujemy i „nie ma przebacz”. Jeżeli ważysz cenę kosmetyków (pielęgnacyjnych i kolorowych), to zawsze kosmetyki do oczu będą najwyższej jakości, w pozostałych, jeżeli musisz, możesz iść na ustępstwa.

Twoje oczy są dla Ciebie bezcenne z wielu względów, nie tylko jako widomy znak urody. Wymagają szczególnej opieki od najmłodszych lat.

Pierwszą czynnością, o której zapewne pamiętasz, jest demakijaż oczu. Jeżeli malujesz oczy, to nie ma takiego zmęczenia, które byłoby usprawiedliwieniem. Każdej z nas to się chyba w życiu przydarzyło  i doskonale pamiętamy jak wyglądałyśmy rano następnego dnia. Ale nawet wtedy, kiedy nie używasz kosmetyków kolorowych, należy wykonać demakijaż oczu. Na powiekach i rzęsach gromadzi się „kurz dnia” i należy go bardzo delikatnie, ale stanowczo usunąć. Każdego dnia wieczorem siadam przy toaletce. Nalewam na waciki specjalny płyn do demakijażu oczu, przyciskam do zamkniętych powiek. Łokcie opieram o blat toaletki i czuję jak całodzienne zmęczenie spływa wzdłuż ramion, przez łokcie na blat i dalej wzdłuż nóg toaletki do „podziemia”. Razem ze zmęczeniem spływają tusze, kredki, cienie, albo tylko „kurz dnia”, jeżeli się nie malowałam. Jeżeli tego nie robiłaś dotąd, to zrób to w najbliższy wieczór, a odtąd może to być jedna z Twoich ulubionych chwil dla siebie.
Zanim poznałam kosmetyki Mary Kay stosowałam mleczko lub śmietankę. Nie dawało się zmyć makijażu bez tarcia i rozciągania skóry na powiekach. Czy Tobie się to udaje? Teraz, oczywiście, stosuję Beztłuszczowy Płyn do Demakijażu Oczu Mary Kay. Jest dwuwarstwowy i usuwa każdy rodzaj makijażu, w tym wodoodporny. Delikatnie wstrząsam płyn, aby wymieszać obie warstwy i wilgotne waciki przykładam do powiek. Nie trę, tylko trzymam parę chwil tak, aby rozpuszczone „farby” przeszły na waciki, potem delikatnie przesuwam waciki w dół i w kierunku nasady nosa.  Jeżeli istnieje taka potrzeba, zwłaszcza po bardzo mocnym makijażu (no, w dojrzałym wieku raczej się go już nie stosuje), to ponawia się oczyszczanie. Szybko jednak opanujesz technikę jednorazowego użycia wacików, bez pocierania i szarpania skóry powiek.
Beztłuszczowy Płyn do Demakijażu Oczu jest bezpieczny dla wrażliwych oczu, także dla oczu ze szkłami kontaktowymi.
Ma też rewelacyjną zaletę: kiedy zmieniasz w ciągu dnia makijaż oczu używając Płynu, możesz natychmiast po usunięciu poprzedniego, nakładać nowy, bowiem na skórze powiek nie pozostaje tłusta warstwa i bez problemów skóra przyjmuje nowe kolorowe kosmetyki.

cdn

Published in: on 13 czerwca 2009 at 18:16  Dodaj komentarz  
Tags:

Gimnastyka mięśni twarzy dla zapracowanych

Byłam na spotkaniu z panem dr. Markiem Bardadynem, ekspertem w sprawach żywienia i stosowania naturalnych środków leczniczych w profilaktyce i terapii schorzeń cywilizacyjnych.

Czytam teraz jedną z jego książek pt. „kody młodości” z podtytułem ” odmładzanie strukturalne wiek a metryka”, wydaną przez Dom Wydawniczy REBIS Sp. z o.o.

W rozdziale „Pierwsze wrażenie” autor pisze o mięśniach twarzy i zmianach, które one powodują. „Aby zapobiec tym zmianom, powinieneś nie tylko wykonywać pompki, skłony i dźwigać sztangę*, ale spędzać również trochę czasu przed lustrem.”

Autor doradza, abyś – jeżeli ostatnio nie zajmowałaś się mięśniami twarzy – zaczęła od ich wzmacniania i przywróceniu im właściwego napięcia. I pisze co należy zrobić. Pomyślałam sobie, że na początek jest to znakomite ćwiczenie dla Ciebie, która jeszcze nie ma książeczki Evy Fraser „Ucieczka od zmarszczek”, o której pisałam 12.03.09 we wpisie „Mięśnie twarzy”, 15.03.09 „Gimnastyka mięśni twarzy”  i 01.05.09  we wpisie „Woda na mój młyn”, ale też nie ma dla siebie (?) czasu. To może być znakomity początek. Pan doktor Marek Bardadyn w swojej książce, o której wspominam powyżej, pisze:

„… rano i wieczorem wykonaj po trzy razy, na przemian, dwa ćwiczenia.  Pierwsze polega na możliwie najsilniejszym zaciśnięciu oczu, ust i nozdrzy mniej więcej na 10 sekund.Po chwili przerwy jak najszerzej otwórz oczy i usta i rozszerz nozdrza, zachowując przedstawioną wyżej kolejność: oczy, usta, nos. Kiedy zaczynasz ćwiczyć, zachowaj ostrożność, aby podczas silnego otwierania ust nie zwichnąć sobie żuchwy.”

Te ćwiczenia wymagają mało czasu, a i lustro nie jest konieczne.

Pamiętaj, że ćwiczenia mięśni twarzy wykonujemy mając oczyszczoną skórę, bez kremów i bez makijażu.

Mimo tego zalecenia, przed ćwiczeniami, szczególnie rano, wklepuję pod oczy niewielką ilość wazeliny kosmetycznej, kupionej w aptece.

* czyżby pan doktor zalecał gimnastykę mięśni twarzy mężczyznom? Im jakoś zmarszczki nie przeszkadzają, tak jak nam, kobietom.

Published in: on 5 czerwca 2009 at 13:40  Dodaj komentarz  
Tags: